Łódź - Las Łagiewnicki - ul. Żółwiowa - Kiełmina - Dobra - Zelgoszcz - Czaplinek - Janów - Łódź

Niedziela, 3 maja 2015 · Komentarze(0)
Kategoria 40 - 70 km


Po wstępnych konsultacjach z Google Street View zdecydowałem się poznać ulicę Żółwiową. Ma atrybuty rowerowe. Ładny podjazd na początek. Stan zgadzał się z tym co było na GSV - nawierzchnia jest ogólnie dobra, a nawet bardzo dobra, nie licząc 500 m zjazdu zaraz po pierwszej wspinaczce. Tu przywitają nas połatane płyty betonowe w bardzo złym stanie, wraz z podłużnymi uskokami, także rozpędzanie się może grozić upadkiem. Trasa jak widać kręta, ale nawigacja prosta - trzymać się asfaltu.

Zastanawiając się w czasie jazdy czy pojechać tradycyjnie przez Swędów czy zwiedzić południową stronę A2 dojechałem do przejazdu przez autostradę przyciągnięty tam coraz większymi kłębami czarnego dymu unoszącymi się nad nią. Coś płonęło za ekranem. Już miałem sięgać po telefon, ale zaraz niedaleko rozległ się dźwięk syren wozu strażackiego. Pojechałem za nimi.







Chyba to był kompost. Było trochę zamieszania z dostępem do wody (hydrant za daleko), stąd zaraz dojechały dwie kolejne jednostki.



Ponieważ miejsce zdarzenia było tuż nad otwartym zbiornikiem (być może retencyjny od autostrady), którego ogrodzenie widać na zdjęciach, to jak już odjeżdżałem strażacy dawali susa przez siatkę i przenosili pompę by stamtąd czerpać.

Wróciłem na "swoją" stronę A2 przetestować drogę tuż nad autostradą. Jednak już tamtędy kiedyś jechałem. Może i nawet gdzieś jest w dzienniku. Minusem tej wersji jest kilkaset metrów braku asfaltu przed Marcjanką. Na szczęście nie mamy suszy, więc piasek na drodze był dość dobrze związany.

A kondycji nie ma. Zmarnowały mnie te 4 dni pod rząd krótkich wycieczek. Już nawet nie miałem siły naciągać nigdzie 2 km by przekroczyć 50 dla ładniejszego wyniku.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!