Łódź - Kalonka - Boginia - Stare Skoszewy - Bartolin - Stryków - Anielin Swędowski - Szczawin - Janów - Łódź

Sobota, 15 sierpnia 2015 · Komentarze(0)
Kategoria 40 - 70 km


Dziś zwlekanie się z łóżka nie poszło mi tak dobrze jak w zeszły weekend. Wyjechałem o 8. Temperatura wycieczki od 24 do 30.

Ponieważ kościół w Starych Skoszewach nosi imię "Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Barbary", to z racji przypadającego dzisiaj święta kościelnego jest tam odpust. Poczułem się przytłoczony poziomem tandety temu towarzyszącej. Straganów ze 40, od samego początku parkingu przy kościele po cmentarz. Plastikowe karabiny maszynowe, pewnie na innowierców. Nowe eleganckie koszule, by mieć zapas do kościoła na cały rok. Setki koszy wiklinowych, by cała wieś miała z czego sypać kwiatki na procesjach. Fioletowe kucyki, prawdziwe - jak głosił szyld - pieczywo, petardy i tysiące innych. A z głośnika zawodził ksiądz, fałszując niemiłosiernie.

Ze Strykowa wyjechałem na drogę wojewódzką do Ozorkowa. Pierwszy raz jechałem nią na odcinku od Strykowa do Anielina. Resztę w kierunku Ozorkowa już znam. Na tym odcinku też jest zepsuta. Chodnik szerokości niemalże pasa startowego z oznakowaniem CPR. I wszystko jak zawsze - fazowana kostka, nierówno, obniżenia w... nie nie, nie tylko w bramach - nawet tam gdzie kiedyś być może ktoś się pobuduje, przed kolejnymi działkami. Kiedy wreszcie znajdą się rowerzyści w sejmie, którzy napisaliby ustawę umożliwiającą nakazanie rozbiórki całych tych drogowych pomyłek? Na szczęście było wcześnie, ruch na tej sztucznie i niepotrzebnie zwężonej jezdni niewielki, więc nie znalazł się żaden mądrala trąbiący i wskazujący mi gdzie jest "moje miejsce".

W Józefowie rzeczywiście położyli asfalt. Popatrzyłem chwilę, ale nie zdecydowałem się na zwiedzanie.

Pod koniec Zgierska. I teraz już wiem po co ten pomost nad Mickiewicza sfotografowany z zeszłą niedzielę.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!