Łódź - Piątkowisko - Dobroń - Mogilno Duże - Róża - Rydzyny - Łódź
Używasz Stravy? Rozważ
włączenie Flyby , funkcji, która oryginalnie była włączona dla wszystkich, a jakiś czas temu Strava wszystkim ją wyłączyła, nawet tym, którzy z niej świadomie i intensywnie korzystali.
VIDEO
O dziwo zdążył zahamować.
Pod wiaduktem obok dworca klimat baldachimów.
Nie pamiętam czy gdy poprzednio tu jechałem tabliczka już była.
Ale wydaje mi się, że bywałem tu, gdy ich nie było.
Zmiany na lepsze, formalnie. Choć z drugiej strony jeździłem tu bez względu na zakaz, niezależnie czy tabliczki czy nie, bez dodatkowych kosztów znaków.
Tutaj już jest o "pojazdach budowy", a nie rowerzystach, ale w mojej bardzo żółtej kurtce mogę się podawać za Strabag. Ostrzeżenie o końcu drogi jest wcześniej, ale w zeszłym roku dało się przejechać, byłem ciekawy jak teraz.
Teraz jest lepiej, bo przed powstaniem wiaduktu grunt tutaj był poważnie rozjeżdżony sprzętem budowlanym.
Dobrze jednak popatrzeć czy coś nie spadnie przypadkiem z góry. Ale ostatecznie to był wyśmienity objazd zwężonej Maratońskiej, tym bardziej, że akurat były godziny szczytu.
A tu jakieś zjawisko nie z tej planety - kierowca po lewo postanowił mnie wpuszczać z podporządkowanej. Dziękuję, miłe. Nie wiem tylko czy to ma duży sens gdy jadą kierowcy z naprzeciwka.
W Dobroniu długi remont peronów chyba już dobiegł końca.
I jakoś tak poczułem nagły brak piłki do koszykówki pod ręką.
W Róży nad S14.
Węzeł Róża.
Czy to ptak? Czy to samolot? Nie! To Super... a nie, jednak ptak. Wcześniej przelatywał nade mną inny bocian, który niósł tak dużo materiału na gniazdo w dziobie, że z początku nie mogłem rozróżnić gdzie co ma anatomicznie - lecąc z kępą traw ususzonych wyglądał jakby poruszał się ogonem do przodu.
Rondo w Pawłówku wreszcie otwarte.
Są też jakieś DDR na DW485 przy tej okazji. Nie wiem jeszcze jaka jakość (choć raz chyba już przejechałem krótkim odcinkiem po lewo w czasie budowy, ale nie pamiętam dobrze), sama droga bywała nieprzyjaźnie ruchliwa i nie była szeroka, więc może dla odmiany będzie w miarę z takim dodatkiem?
Parafrazując komputerowe prawa Murphyego - na drodze w Rydzynach stare dziury ulepszono i dodano kilka nowych.
Na pewno już kiedyś komentowałem śmieszkę w Pabianicach przy Warszawskiej.
Ale muszę jeszcze raz to kuriozum pokazać. "Zwolnij"! W ciągu DDR biegnącego przy drodze z pierwszeństwem. Przed wyjazdem, z którego można wyłącznie skręcać. Czemu więc czerwona farba z takim napisem nie jest wylana przed obliczem wyjeżdżających kierowców? Typowy brak logiki.
No tutaj to już nie ma jak nie zwolnić, choćby ostatecznie na barierce. Ciekawe ile czasu zajmie dorobienie tego metra kwadratowego do połączenia tej ścieżki z nową biegnącą w prawo. Już nie wspomnę, że nikt nie wpadł na umożliwienie włączenia się z powrotem na jezdnię (skręt 90° na przejazd się nie kwalifikuje).
Pani wyjechała prosto na mnie, jak już byłem na przejeździe, zdaje się, że skupiona na rozmowie z zestawu głośnomówiącego, zorientowała się w ostatniej chwili, gdy ja już robiłem unik.
Se idę, no jejkuś, no!
Zaparkowana na zaczepki kierownicy.
I wreszcie powiew (choć chłodny, bo 16 °C) normalności - można skończyć rower w knajpianym ogródku. Tak to ja lubię! Sczeźnij COVID-zie!