Używasz Stravy? Rozważ włączenie Flyby, funkcji, która oryginalnie była włączona dla wszystkich, a jakiś czas temu Strava wszystkim ją wyłączyła, nawet tym, którzy z niej świadomie i intensywnie korzystali.
Komentarze (4)
Może moim szczęściem jest to, że jeszcze za dużo się sołtysi nie rozpędzili i udaje mi się wciąż wybrać drogi, gdzie nie ma żadnych śmieszek. Niestety pojawiają się takie skutki uboczne remontów. I doprowadzają mnie do szewskiej pasji nawet, gdy są z asfaltu, bo i tak wszystko inne się w nich nie zgadza i poruszanie się nimi zarówno utrudnia przejazd jak i zmniejsza bezpieczeństwo.
Dodam, że jestem zdeklarowanym przeciwnikiem budowy dróg rowerowych. Gdziekolwiek. W każdym razie w sytuacji, gdy znak nakazuje poruszanie się czymś takim.
A gdyby tak nakaz został ustawowo zniesiony i zakazano stawiania zakazów ruchu rowerów na drogach publicznych, to wtedy wreszcie byłaby jakaś motywacja by budować tak dobre drogie rowerowe, by rowerzyści sami dobrowolnie je wybierali. Choć zasadniczo powinien być to po prostu wydzielony pas jezdni.
To fakt. Ale w Poznaniu jest na przykład takie coś jak Wartostrada. Szeroka, bezkolizyjna, co prawda wspomniane elementy występują, jednak trasa jest na tyle szeroka, że można je ominąć :)
Natomiast gdziekolwiek się człowiek wyrwie poza miasto, zaczynają się śmieszki z cyklu "sołtys płakał jak projektował". Ze szczęścia, że udupi nimi rowerzystów i znikną oni z dróg.
Ja to jednak preferuję się wyrwać poza. W mieście to więcej się stoi niż jedzie. I wskakują pod koła psy, dzieci, emerytki, rolkarze, inne rodzaje ludzi, hulajnogi...
A w sumie to emotikon niewłaściwy - ten powinien być: :(
Współczuję. Poznań trzyma się z grubsza swoich standardów rowerowych, bywają buble, ale rzadko. Paradoksem jest to, że wprowadzał je człowiek z... Łodzi.
Aktualnie lepiej mi się kręci po mieście niż na zadupiach pod nim. Bo tam jak zwykle rządzi standard sołtysowo-wójtowo-kostkowy.