Sieradz - Widawa - Łask - S14 - Łódź (2012-05-20)

Niedziela, 20 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria 70 - 100 km
Kierunek wiatru od początku wzbudzał moje wątpliwości. Północno-zachodni, 22 km/h. Już pierwsze kilka km zmagania z wiatrem po ul. 1 Maja spowodowało, że rozważałem powrót do centrum i dojazd do Łodzi najkrótszą możliwą trasą.

Nawiasem mówiąc, 1 Maja jest w remoncie. Ruch wahadłowy. Czy oni mają zamiar zmienić "betonówkę" w asfaltową jezdnię?! Ciężko będzie się otrząsnąć po takim szoku.

No ale nic, plan zakładał 90 km. Pogodny weekend należało dobrze wykorzystać, więc jednak zdecydowałem się na Widawę. Ostatecznie, na wypadek skrajnego wyczerpania, mógłbym z PKP w Łasku skorzystać.

I faktycznie - początkowe 30 km, aż do Widawy (w zasadzie do Rogoźna), to była mordęga. Wiatr nie odpuszczał nawet na chwilę. Łódź wydawała się być celem nieosiągalnym. Pedały kręciły się bardzo opornie.

Dalej kierunek już lepszy. Nie mniej pagórkowata droga do Łasku nie była specjalnie relaksująca. Szczęśliwie na tym odcinku nikomu jeszcze nie odbiło i nie zrobił żadnej tzw. "drogi rowerowej".

Brak wiatru w twarz jednak pomógł. Nie skorzystałem z planu awaryjnego z pociągiem. W Łasku przecisnął się obok mnie autobus PKS Wieluń. A czemu o tym? Otóż już na wyjeździe z Kolumny zaczynał się korek do wahadła w Chechle (miał 5 km). Już w Dobroniu miałem okazję wyprzedzić ów wieluński autobus. Ogonek aut posuwał się wolniej niż wszyscy okoliczni rowerzyści.

Z Chechła na piękną i jak zwykle pustą o tej porze obwodnicę.

Ruch DK71 już prowadzi nowym wiaduktem nad S14. Od północy stary dojazd jest już zablokowany osłonami przeciwdźwiękowymi, a pasy obwodnicy w tym miejscu gotowe, także obwodnica stała się przejezdna w całości.

Mijam DK71 jeszcze kawałek i...

I niestety stało się. Na wprost migały ciągle kolejne światła samochodów. Wykańczana ostatnio DK14bis jest już otwarta. Smutny to dzień. Na wjazdach zakaz ruchu rowerów. Jeszcze jacyś rowerzyści tam byli, którzy być może go nie zauważyli, być może nie mogą w niego wciąż uwierzyć.

Mimo zmęczenia postanowiłem zaryzykować i sprawdzić gdzie dojadę drogą techniczną wzdłuż DK14bis, od zjazdu Retkinia/Pabianice. Ta doprowadziła mnie niemal do Portu Łódź. Niemal. Kończy się bramą, za bramą rów. Na szczęście była możliwość wydostania się przez zaorany grunt i trawniki. Odrobinę wcześniej odbijała od dojazdu na północ inna świeża droga (tej nie ma na póki co na OSM) - może tamta prowadzi gdzieś bez przeszkód, np. do Chocianowickiej. Trzeba to będzie sprawdzić.

I gdzie ci rowerowi aktywiści, którzy by wywalczyli połączenie wszystkich tych technicznych odcinków i zrobienie z nich asfaltowego DDR wzdłuż całej obwodnicy?

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!