Łódź - Dobroń - Łódź (2012-05-24)
Czwartek, 24 maja 2012
· Komentarze(0)
Kategoria 40 - 70 km
Eksperymentów z małymi drogami ciąg dalszy. Tym razem nie wyszło. Górka Pabianicka - Petrykozy - Kudrowice to dobry asfalt, ale dalej dziury, dziury, dziury. To żużel, to szuter. Raczej już nie skorzystam.
Gdy droga za Wymysłowem Francuskim skręciła lekko na wschód, moim oczom ukazały się osłony na S14. Chwila stresu - trasę planowałem wg map Google, które nie uwzględniają zmian w tej okolicy. I rzeczywiście - oryginalne skrzyżowanie zniknęło pod S14. Na szczęście na nasypie nad drogą jest pas asfaltu, który pozwolił dojechać do ul. Sportowej w Dobroniu.
Powrót bardziej tradycyjny. Budowa S14 zdecydowanie przyspieszyła. Od strony Dobronia rozpoczęto już malowanie pasów. Wiadukt nad DK14 najwyraźniej ma już oba pasy. Po oryginalnym przejeździe DK71 prawie nie ma śladu. A i barierki rozdzielające pasy w tym miejscu już są kompletne. Na fioletowy wiadukcie, prowadzącym chyba do Szynkielewa, mimo późnej pory (ok. 21), dwoje ludzi na dźwigu pracowało nad jakimiś poprawkami.
Przed DK14bis skręciłem na wschód i przejechałem przez przejazd kolejowy. Liczyłem, że tamtejsza droga biegnąca wzdłuż czternastki bis, gdzieś prowadzi. Niestety okazała się być jedną z tych, które prowadzą donikąd, a mianowicie kończy się przed jakąś bagnistą niecką, przy przygotowanym przepływie/przejściu pod czternastką. Do Górki Pabianickiej dojechałem więc nie jeżdżoną przez mnie wcześniej drogą, przez Szynkielew III. Dobrze było ją zobaczyć przed zmianami, bo zdaje się przez nią będzie przebiegała dalsza budowa S14, mająca prowadzić na północ do A2.
I jeszcze ten wiatr, który dął z północnego wschodu, chcąc głowę urwać.
Gdy droga za Wymysłowem Francuskim skręciła lekko na wschód, moim oczom ukazały się osłony na S14. Chwila stresu - trasę planowałem wg map Google, które nie uwzględniają zmian w tej okolicy. I rzeczywiście - oryginalne skrzyżowanie zniknęło pod S14. Na szczęście na nasypie nad drogą jest pas asfaltu, który pozwolił dojechać do ul. Sportowej w Dobroniu.
Powrót bardziej tradycyjny. Budowa S14 zdecydowanie przyspieszyła. Od strony Dobronia rozpoczęto już malowanie pasów. Wiadukt nad DK14 najwyraźniej ma już oba pasy. Po oryginalnym przejeździe DK71 prawie nie ma śladu. A i barierki rozdzielające pasy w tym miejscu już są kompletne. Na fioletowy wiadukcie, prowadzącym chyba do Szynkielewa, mimo późnej pory (ok. 21), dwoje ludzi na dźwigu pracowało nad jakimiś poprawkami.
Przed DK14bis skręciłem na wschód i przejechałem przez przejazd kolejowy. Liczyłem, że tamtejsza droga biegnąca wzdłuż czternastki bis, gdzieś prowadzi. Niestety okazała się być jedną z tych, które prowadzą donikąd, a mianowicie kończy się przed jakąś bagnistą niecką, przy przygotowanym przepływie/przejściu pod czternastką. Do Górki Pabianickiej dojechałem więc nie jeżdżoną przez mnie wcześniej drogą, przez Szynkielew III. Dobrze było ją zobaczyć przed zmianami, bo zdaje się przez nią będzie przebiegała dalsza budowa S14, mająca prowadzić na północ do A2.
I jeszcze ten wiatr, który dął z północnego wschodu, chcąc głowę urwać.