Sieradz - Pabianice - Piątkowisko - Łódź
Niedziela, 5 sierpnia 2012
· Komentarze(0)
Kategoria 40 - 70 km
Złośliwość losu. Wczoraj jazda na zachód i wiatr zachodni, dziś na wschód - wiatr wschodni (no, naprawdę to południowo-wschodni). I dziś dęło silniej.
To mój pierwszy przejazd pod wiaduktem wjazdowym na S14 w Dobroniu od jego otwarcia. Skrzyżowanie nie zwiększa mojego poczucia bezpieczeństwa. Duży ruch, wąsko. Mijałem pas do skrętu w prawo, na który pędziła znaczna część kierowców. Ci z niecierpliwości wyprzedzali mnie z lewej, by zaraz przeciąć mi drogę tuż przed przednim kołem.
Z cyklu eksperymentów z dojazdem do centrum: na wjeździe do Pabianic skręciłem na Karniszewicką, potem na północ Torową, potem jeszcze na zachód. I w ten sposób, prawie zawracając, można po niezłej nawierzchni dojechać do Piątkowiska. A dalej już drogami technicznymi wzdłuż S14. Kilka kilometrów więcej, ale na pewno przyjemniej niż jazda przez Pabianice i Ksawerów.
To mój pierwszy przejazd pod wiaduktem wjazdowym na S14 w Dobroniu od jego otwarcia. Skrzyżowanie nie zwiększa mojego poczucia bezpieczeństwa. Duży ruch, wąsko. Mijałem pas do skrętu w prawo, na który pędziła znaczna część kierowców. Ci z niecierpliwości wyprzedzali mnie z lewej, by zaraz przeciąć mi drogę tuż przed przednim kołem.
Z cyklu eksperymentów z dojazdem do centrum: na wjeździe do Pabianic skręciłem na Karniszewicką, potem na północ Torową, potem jeszcze na zachód. I w ten sposób, prawie zawracając, można po niezłej nawierzchni dojechać do Piątkowiska. A dalej już drogami technicznymi wzdłuż S14. Kilka kilometrów więcej, ale na pewno przyjemniej niż jazda przez Pabianice i Ksawerów.