Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2021

Dystans całkowity:873.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:62.36 km
Więcej statystyk

Łódź - Piątkowisko - Dobroń - Mogilno Duże - Róża - Rydzyny - Łódź

Czwartek, 10 czerwca 2021 · Komentarze(0)
Kategoria 40 - 70 km
Używasz Stravy? Rozważ włączenie Flyby, funkcji, która oryginalnie była włączona dla wszystkich, a jakiś czas temu Strava wszystkim ją wyłączyła, nawet tym, którzy z niej świadomie i intensywnie korzystali.





Ten objazd jednak jest wciąż trochę ryzykowny dla zdrowia, muszę przyznać.
Pani wyjeżdżając z zakrętu gdzie nic nie widać, jedzie sobie środkiem tej dwukierunkowej jezdni.
Tak miała silne przyciąganie do lewej strony, że zacząłem nabierać wątpliwości czy mnie nie trafi.
Pieszy w trybie nieśmiertelności tych dyskusyjnych zmian w PoRD.
A rowerzysta też nie ma nieskończenie krótkiego czasu reakcji a i droga hamowania raczej dłuższa przy danej prędkości niż w aucie.
Szerokie sianko.
Już prawie jestem na rondzie, jeszcze jestem sam...
...a tu cwaniak co mu się tak spieszy, że musi jeszcze zdążyć wyprzedzić na wcisk.
Trochę na pamięć ustawiłem się tu po lewo, zanim się zorientowałem, że jest tu świeża zmiana organizacji ruchu. Poprzednio byłem tu 4 dni temu i jeszcze nie było.
Za wyraźnie tego nie widać, ale pan miał zestaw "słuchawkowy" w postaci telefonu na ramieniu dociśniętego pochyloną głową. Pomijając ewentualny ból karku, to dobry sposób na niezaplanowany szybki demontaż aparatu.
Sobie jadą, deskorolkarze. Ja jestem wolnym rowerzystą, ale kogoś szybszego to zmusza do hamowania. Ale wiem, wiem, przecież droga rowerowa nie jest po to, by rowerzysta pędził ile może.
Wyprzedzanie rowerzysty w stylu MPK Łódź.

Łódź - Rzgów - Kalinko - Modlica - Tuszyn - Zofiówka - Prawda - Gospodarz - Łódź

Wtorek, 8 czerwca 2021 · Komentarze(0)
Używasz Stravy? Rozważ włączenie Flyby, funkcji, która oryginalnie była włączona dla wszystkich, a jakiś czas temu Strava wszystkim ją wyłączyła, nawet tym, którzy z niej świadomie i intensywnie korzystali.





Trzeba ostro po hamulcach, bo rodzice wysłali dziecko na drogę rowerową, gdzie go być nie powinno i jedzie po lewej stronie, przed siebie nie patrzy, jak to dziecko.
Tu jest Polska i nie ma miejsca dla pedalarzy?
To tak pogotowie zdobywa klientów jak teraz wakacyjny spadek zakażeń koronawirusem?
Zaznaczam, że nie jechali na sygnale.
I znowu hulajnoga zaparkowana w sposób złośliwy.
Bociana rodzina w Kalinku.
No, jestem podbudowany, policja nauczyła się wyprzedzać rowerzystów. Może to dzięki temu przegranemu przez nich procesowi o kopnięcie przez rowerzystę w przejeżdżający radiowóz?
Pas rowerowy w Tuszynie znalazł nowe zastosowanie...
...jako poszerzenie miejsc parkingowych.
A tu takie małe zwierzątko spotkałem, trochę mentalnie zawieszone na asfalcie.
Wyglądał na młodego osobnika i na szczęście rower tuż obok ("daleko", bo szeroki kąt) zachęcił go do powrotu na drzewo.
Tam bezpieczniej.
Czerwieńsze nie będzie. Ale trochę żartuję, bo na drodze było pusto po horyzont.
Przeskoczyć? Przejechać środkiem? Trzeba było wystosować wniosek i poczekać, aż się pan obudzi, mozolnie przyspieszy, zjedzie.
Znajoma torebka. W konkursie "Kręć Kilometry" organizowanym przez Allegro wielu uczestnikom przesyłali apteczki w takich. Znajoma, bo też dostałem.
Pomodoro, ul. Rewolucji przy Piotrkowskiej. Jedno z niewielu miejsc, w których można zjeść pizzę a nie amerykańsko-polski placek zalany podejrzanymi substancjami zwanymi potocznie sosami.
A jakoś mi frajdę sprawiają te rozwieszone napisy.

Łódź - Piątkowisko - Dobroń - Mogilno Duże - Róża - Rydzyny - Łódź

Niedziela, 6 czerwca 2021 · Komentarze(0)
Kategoria 40 - 70 km
Używasz Stravy? Rozważ włączenie Flyby, funkcji, która oryginalnie była włączona dla wszystkich, a jakiś czas temu Strava wszystkim ją wyłączyła, nawet tym, którzy z niej świadomie i intensywnie korzystali.





Właściciel wyprowadzał "Azorka" (w rzeczywistości wołał na niego jakimś ludzkim imieniem, chyba Radzio) bez smyczy.
Pies miał wołania pod ogonem, bo zdecydowanie wolał zająć się mną. Teren niestabilny więc nie zdołałem dobyć gazu. W zamian mnie nie pogryzł, a tylko obszczekał, więc nie tak źle.
W Górce Pabianickiej, z obu stron, stoją radary motywujące (przynajmniej niektórych) do zwolnienia.
Gdy widziałem takie same kiedyś w Starych Skoszewach, gdzie już ich nie ma, to znalazłem w prasie notkę, że to taki ruchomy projekt, wędrujący między wioskami.
No niby dobrze, że pani wyprzedza rowerzystę z zachowaniem jakiejś odległości...
...tylko dlaczego przy okazji prawie mi kierownicę skręciła lusterkiem.
Panorama Łódzi widoczna z Górki Pabianickiej.
A to niecodzienny pojazd. Ale dobrze, dobrze - Pan ma jak ruszyć się poza dom w piękną pogodę.
Tu bocian ładnie prężył pierś, a bociany lubię. Ale z powodu późnego wyjazdu i dłuższego przystanku na zdjęcia w Górce Pabianickiej, postanowiłem już przed Dobroniem nie robić więcej postojów fotograficznych.
Ten już z drogi powrotnej. Spodziewałem się, że jakiegoś tam znajdę. Aczkolwiek nie pozował za bardzo.
Jedzie, aż dymi! I bynajmniej nie złapał kołem pobocza. Zapach w powietrzu to chyba był palony olej silnikowy. Ale może mi się tylko wydawać.
A ten tutaj mnie chwilę wcześniej strąbił przed wyprzedzaniem na DDR. To chyba taka ostrzegawcza forma, albo jechałem za mało przy prawej, nie wiem. Nie mniej jednak odczuwam pewien dyskomfort w rozwoju sytuacji ruchu na rowerówkach.
No tak, hulajnogi jak zwykle w świetnych miejscach. Chyba już czas zacząć każdorazowo wzywać Straż Miejską, by jak najwięcej ludzi, którym takie parkowanie się wydaje dowcipne, zapłaciło mandat.
Dzisiaj ciepło, więc mocniej odczuwam mankament mojego obecnego roweru - brak mocowania na drugi kosz na bidon. Po drodze wypiłem wszystko co miałem i tak mocno usychałem, że już od wielu kilometrów rozglądałem się z tęsknotą za otwartym sklepem, ale nic po drodze się nie znalazło. Finalnie stanęło na Macu, mimo że to było mniej niż 10 km do celu. Ale potrzebowałem.
O, i takie pojazdy też. Na dodatek najpierw jechali zygzakiem.
Na dole kadru porzucona maseczka - demonstracyjne skończenie z restrykcjami?
A tu taka scenka, która jest świadectwem tego, że również drogówka słabo przewiduje konsekwencje działań. Rowerzysta jedzie a tam w oddali drogą rowerową spaceruje chłopak.
I rowerzysta wyminąłby go bez problemu, ale zrobiło się groźnie, gdy stojący obok funkcjonariusz krzyknął do chłopaka, by ten zszedł. To zawsze kiepskie rozwiązanie w ostatniej chwili, bo nie mając oczu z tyłu głowy, zszedł w dokładnie złym kierunku. Zdążył uskoczyć.
A co do zgromadzenia, to najwyraźniej patrol przyjechał do jakiegoś wypadku na ścieżce. Siedzący młodzieniec wydawał z siebie wyraźne odgłosy boleści, więc może się mu, biedakowi, przytrafiło skręcenie lub złamanie. Przejeżdżając nie zauważyłem niczego co podpowiedziałoby mi okoliczności zdarzenia.

Łódź - Kalonka - Skoszewy - Cesarka - Stryków - Swędów - Szczawin - Janów - Łódź

Środa, 2 czerwca 2021 · Komentarze(0)
Używasz Stravy? Rozważ włączenie Flyby, funkcji, która oryginalnie była włączona dla wszystkich, a jakiś czas temu Strava wszystkim ją wyłączyła, nawet tym, którzy z niej świadomie i intensywnie korzystali.





Taki pojazd przejechał w ruchu ulicznym, jezdnią, po Wólczańskiej przez skrzyżowanie z Mickiewicza.
A cóż to za pojazd?
Tymczasem ja trochę żałowałem, że nie wziąłem kurtki.
Wyprzedzanie na wcisk przy wysepce.
Nie przypominam sobie tego zakazu. Jest ograniczony do okienek godzinowych. Najwyraźniej w godzinach szczytu się tu korkowało.
Na jednym z najbardziej stromych podjazdów w Łodzi, w ramach dodatkowych atrakcji, dorobili próg.
Notabene dziwi mnie wybór miejsca, bo to zupełnie boczna ulica wewnątrz osiedla, ruch jest tu niemalże żaden.
Kobiety nie odgadniesz - zaczynała ze swojej prawej...
...potem nagle zjechała skrajnie na lewą, więc wydawało mi się, że parkuje i już zacząłem skręcać by ominąć...
...i za chwilę zjechała w bramę w prawo. Uwielbiam jak ktoś ma tak wielki promień skrętu. Już pomijając ignorowanie jadącego pojazdu z naprzeciwka przy tym fantastycznym manewrze.
Objazd. Tego się nie spodziewałem.
Postanowiłem sprawdzić co się dzieje.
I jest jakaś przebudowa.
Jest bez asfaltu, mocno nierówno i warstwa sypkich kamieni, ale twardo, da się jechać.
Odcinek terenowy nie jest zbyt długi.
A dalej asfalt wygląda mi na całkowicie nowy.
Systemowe zwalczanie rowerzystów w toku - kolejne utrudnienie się buduje.
Lubię wyskoczyć na północ. W tym roku jeszcze mnie tu nie było.
Koło 16, godziny szczytu.
Końca korka na lewym pasie nie widać.
A to chyba barwy kolarskiego klubu ze Strykowa.
Ot pizzeria z dobrą nazwą.
I kolejny co się wciska na siłę przy wysepce.
Remoncik.
Przy skrzyżowaniu trochę dyskomfortu jak na rower, bo trzeba między szynami.
No w rzeczy samej, Piotrkowska.
Kilka takich szyldów wywieszono wzdłuż ulicy.