Wpisy archiwalne w kategorii

40 - 70 km

Dystans całkowity:17902.10 km (w terenie 58.10 km; 0.32%)
Czas w ruchu:24:12
Średnia prędkość:28.36 km/h
Maksymalna prędkość:58.26 km/h
Suma podjazdów:277 m
Liczba aktywności:314
Średnio na aktywność:57.01 km i 1h 36m
Więcej statystyk

Sieradz - Łódź

Niedziela, 17 czerwca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria 40 - 70 km
Dziś przyjemnie. Nie za gorąco. Wiatr północno-zachodni, więcej zatem pomagał niż przeszkadzał.

Łódź - Sieradz

Sobota, 16 czerwca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria 40 - 70 km
Szok termiczny. Na wczorajszej przejażdżce, mimo kurtki polarowej, zmarzłem i dorobiłem się kataru. Dzisiaj natomiast miałem wrażenie że się topię od gorąca i zaraz zacznę skapywać po ramie.

I właśnie - gorąco. Poza tym silny wiatr z południa. W nogach jeszcze wczorajsza wycieczka, więc bardziej się wlokłem niż jechałem. Bliżej końca wycieczki (chyba od Zduńskiej) przyszły chmury, zrobiło się przyjemnie chłodniej i wiatr też odpuścił.

Po drodze nic nowego, nie licząc zdartego na krótkim odcinku fragmentu ul. Łaskiej w Zduńskiej Woli.

Zarówno w Zduńskiej jak i w Sieradzu (dojeżdżałem do celu ok. 20:20) rzesze kibiców zmierzały wspólnie oglądać mecz (ten o wszystko, ten przegrany...).

Łódź - Dobroń - Łódź

Poniedziałek, 11 czerwca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria 40 - 70 km
Uważnie obejrzałem bieżące zdjęcia z satelity, radar z opadami i prognozowane kierunku wiatru. Uznałem, że jest dość znaczna szansa, że nie zmoknę. I zaiste - nie padało. Wiatr męczył do Dobronia, więc w nagrodę z powrotem wiał korzystnie.

Pod jagodowym (?) wiaduktem trwały jakieś prace wykończeniowe.

Ładnie się tym razem narysowały GPS-em oba pasy S14.

Łódź - Sieradz (2012-06-03)

Niedziela, 3 czerwca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria 40 - 70 km
Przyszły chłodne dni, przeprosiłem się z długą nogawką. Sprawdziłem dojazd do Pabianic ul. Ryptułowicką.

Po południu ociepliło się. Całość pod wiatr.

A potem powrót pociągiem. I padało.

Łódź - Dobroń - Łódź (2012-05-24)

Czwartek, 24 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria 40 - 70 km
Eksperymentów z małymi drogami ciąg dalszy. Tym razem nie wyszło. Górka Pabianicka - Petrykozy - Kudrowice to dobry asfalt, ale dalej dziury, dziury, dziury. To żużel, to szuter. Raczej już nie skorzystam.

Gdy droga za Wymysłowem Francuskim skręciła lekko na wschód, moim oczom ukazały się osłony na S14. Chwila stresu - trasę planowałem wg map Google, które nie uwzględniają zmian w tej okolicy. I rzeczywiście - oryginalne skrzyżowanie zniknęło pod S14. Na szczęście na nasypie nad drogą jest pas asfaltu, który pozwolił dojechać do ul. Sportowej w Dobroniu.

Powrót bardziej tradycyjny. Budowa S14 zdecydowanie przyspieszyła. Od strony Dobronia rozpoczęto już malowanie pasów. Wiadukt nad DK14 najwyraźniej ma już oba pasy. Po oryginalnym przejeździe DK71 prawie nie ma śladu. A i barierki rozdzielające pasy w tym miejscu już są kompletne. Na fioletowy wiadukcie, prowadzącym chyba do Szynkielewa, mimo późnej pory (ok. 21), dwoje ludzi na dźwigu pracowało nad jakimiś poprawkami.

Przed DK14bis skręciłem na wschód i przejechałem przez przejazd kolejowy. Liczyłem, że tamtejsza droga biegnąca wzdłuż czternastki bis, gdzieś prowadzi. Niestety okazała się być jedną z tych, które prowadzą donikąd, a mianowicie kończy się przed jakąś bagnistą niecką, przy przygotowanym przepływie/przejściu pod czternastką. Do Górki Pabianickiej dojechałem więc nie jeżdżoną przez mnie wcześniej drogą, przez Szynkielew III. Dobrze było ją zobaczyć przed zmianami, bo zdaje się przez nią będzie przebiegała dalsza budowa S14, mająca prowadzić na północ do A2.

I jeszcze ten wiatr, który dął z północnego wschodu, chcąc głowę urwać.

Wieczorem po obwodnicy Pabianic

Poniedziałek, 14 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria 40 - 70 km
Łódź, Mickiewicza - Bandurskiego - Pienista - Maczka - Zamiejska - Ikara - Sanitariuszek - Łaskowice - S14 - Dobroń - S14 - Łódź, IKEA - Pabianicka - Włókniarzy - Mickiewicza.

Wyjątkowo późny wyjazd jak na moje zwyczaje - start o 20. Na obwodnicy tylko dwoje rowerzystów z pieskiem. Najwyraźniej pora i niska temperatura nie zachęcała innych do podróży.

Prawy pas (jadąc w kierunku Dobronia) ma na powrót załatane uprzednio usunięte łączenia przy mostach, więc jedzie się bez przeszkód.

Zauważyłem, że jeden pas na wiadukcie nad DK14 ma już asfalt. Mój przejazd wiaduktem wyciągnął pracownika ochrony ze stróżówki, ale ten tylko powiódł za mną leniwie oczami.

Przed zjazdem na Retkinię zaczynają się latarnie. Te - ku mojemu zdziwieniu - podłączone i świecące. Odrobinę męczące dla oczu po jeździe w mroku. Kawałek dalej fragment bez latarni, a przed IKEA znowu oświetlenie.

Powrót Pabianicką cywilizowanie po ulicy, potem DDR-em Włókniarzy.

Sieradz - Burzenin - Widawa - Strońsko - Sieradz (2012-05-01)

Wtorek, 1 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria 40 - 70 km
I stało się. W zeszłym roku droga z Widawy w kierunku Strońska była w remoncie. Wydawałoby się - rzecz dobra. Ale nie takich skutków remontu się spodziewałem.

Sołtysi wiosek lub jacyś włodarze drogowi, pomyśleli z troską o podchmielonych mieszkańcach jadących spod sklepu rowerem. W każdej wsi zrobiono chodnik z kostki, oczywiście wyprofilowany tak, by z bram wyjechać było wygodnie, tworząc tym powierzchnię falistą na całej długości. I, rzecz jasna, postawiono na niej znaki ciągu pieszo-rowerowego. W Kalinowej, gdzie twór taki miałem po lewej stronie - bym nie miał wątpliwości, że nie chcą mnie widzieć na asfalcie - dostawili też zakaz ruchu rowerów na jezdni. Paranoja!

To kolejna z przyjemnych dla rowerzystów tras, ze znikomym ruchem i atrakcyjnym do wycieczek terenem, którą jakiś kompletny, ale to kompletny półgłówek, postanowił rowerzystom odebrać. Gratuluję!