Łódź, Piłsudskiego - Rokicińska - Józefiaka - al. Ofiar Terroryzmu i z powrotem
Poniedziałek, 19 grudnia 2016
· Komentarze(2)
Zimno. Dzień już od rana miał mleczne zabarwienie.
Wieczorem, gdy wybrałem się na rower, nic się nie zmieniło.
Na al. Ofiar Terroryzmu 11 Września powstała kolejna wyrwa w drodze rowerowej.
Te fotografowane ostatnio nie zniknęły. Ale prace trwały i wyraźnie wyłaniał się już kształt gotowej jezdni.
Wreszcie osiągnąłem powrotny punkt wycieczki - rondo na skrzyżowaniu Tomaszewskiej i al. Ofiar. O jak zimno!
Jeszcze jedno spojrzenie na nową przerwę w drodze.
Najwyraźniej trafią tam rury.
Dell we mgle.
Niezwykle ujmuje mnie ten przejazd przez tory biegnące w poprzek chodnika. Jest tu bezwzględna zmiana świateł w cyklu, niezależnie od tego, że nic poza tramwajem, którego z reguły nie ma, się tu nie znajdzie. Sensowniej byłoby zrobić tak jak to jest w niektórych miejscach przecięcia jedni z torami, gdzie czerwone zapala się tylko gdy zbliża się tramwaj.
Do jednej z firm prowadzi kołowrotek. Trochę to nietypowo wygląda, z brakiem wartownika w okolicy i ot taki chodniczek, w przerwie siatki. A przy okazji już jakiś przedstawiciel kwiatu młodzieży podpisał się nad bramką swoim imieniem.
W niektórych miejscach zalegał surowiec bałwani.
Na Tramwajowej zrobili najfajniejszy wjazd (a po drugiej stronie i zjazd) z jezdni na DDR jaki widziałem w mieście.
Teraz będzie trudniej, bo muszę się przestawić na nowe nazwy ulic wokół dworca Fabrycznego - żegnajcie Nowotargowo, Nowowęglowo i Nowo-inne. Na ul. Grohmanów DDR jest jako-tako przejezdny. Wystarczy trochę ominąć składowaną kostkę, kawałek pojechać chodnikiem i da się dojechać do dworca - droga otwarta.
Patrząc w stronę Tramwajowej jesteśmy ostrzegani, że to wciąż teren budowy. Jedynie prowizorycznie zlikwidowano dopisek "wstęp wzbroniony".
Z tego miejsca jest świetny widok na drogę na parkingi przy dworcu. Wielki świat w Łodzi. Bo chyba 3-poziomowego skrzyżowania nigdzie indziej w mieście nie mamy?
Tak jak łódzcy bikestatowicze donosili, faktycznie rowerzyści już odnaleźli parkingi rowerowe.
Postanowiłem jeszcze udokumentować jak wygląda monitoring parkingu. Najbliższa kamera widziana z punktu powyżej jest na dachu kolejnej nadziemnej sekcji dworca - pośrodku kadru.
A co dziś obserwowała? Właśnie. Także nie liczyłbym na gwarancje bezpieczeństwa pozostawionych jednośladów.
Kolejny raz udało mi się, tym razem robiąc zdjęcia przy parkingu, niechcący włączyć pauzę w śledzeniu trasy w Sports Trackerze. Zorientowałem się dopiero, gdy skręciłem z Narutowicza w Piotrkowską. Ten fragment odrysowałem ręcznie.
Wiatr był umiarkowany, ale odczuwalny. Zachodni. Zdążyłem już wspomnieć, że było zimno? W drodze powrotnej, w związku z kierunkiem wiatru, bardziej.
Trasa była niezbyt ciekawa i wracałem po własnych śladach, bo przez słabą widoczność wolałem pozostać na chodnikach.
Zdjęcia na mapie