Łódź - Gospodarz - Rydzynki - Tuszyn - Modlica - Rzgów - Łódź
Używasz Stravy? Rozważ
włączenie Flyby , funkcji, która oryginalnie była włączona dla wszystkich, a jakiś czas temu Strava wszystkim ją wyłączyła, nawet tym, którzy z niej świadomie i intensywnie korzystali.
Wstępny plan był jak
dzień wcześniej - wyjechać rano, przed skwarem. Ale tym razem poczułem gigantyczny bunt przeciwko budzikowi i nic tego nie wyszło. W łóżku uznałem, że trudno, nie jadę wcale. Ale chęć przyszła mi na wieczór, by sprawdzić czy będzie bardzo źle wyjechać pod wieczór. Start o 18, gdy było jeszcze 32 °C w cieniu, ale no właśnie, cienia było już sporo, bo słońce nisko. A temperatura miała już tylko maleć. Gdy wracałem spadła już poniżej 28 °C. Było przyjemnie.
VIDEO
Prawe ramię. To ci dopiero lokalny patriotyzm. Na dodatek pan miał rysy raczej niepolskie.
Rodzina na wycieczce. Zostawili jakieś miejsce na wyprzedzanie.
Choć przez chwilę miałem obawy czy ta niezbyt stabilna konstrukcja nie przetoczy się cała na mnie, zwłaszcza jak mama z tyłu zaczęła komunikować "uważajcie!".
A tu coś z agresji drogowej. Rowerzysta przejeżdża Cieszyńską na wprost przez al. Politechniki. Po drugiej stronie wyjeżdża kierowca skręcający w lewo.
Kierowca niemalże wjeżdża w cyklistę.
A potem się jeszcze na niego pruł zza kierowniczki. Nie słyszałem o co. Ale można strzelać w ciemno, że o istnienie.
Młodzież wciąż nie zawodzi w kwestii wywożenia wózków daleko poza market.
Opiekunowie organizują grupce dzieci plac zabaw na DDR.
Szczęśliwie jedno z dzieci się obróciło w porę i na zawołanie "rowerzysta!" zgraja zstąpiła na bok. Przy okazji napis chce mi przypomnieć, że zdążam do skarbca!
Trochę wyglądało, jakby ten z przodu holował poziomego, ale to chyba jednak tylko rowerowa jazda na kole.
I ile chodnika dla pieszych zostało? Ot też skutki potencjalnie nadmiernego budowania tzw. dróg rowerowych (choć ta konkretna jest jedną z lepszych w mieście).
Tajniacy. Bez tablicy rejestracyjnej i jeszcze jeden reflektor padł.
I jednak niektórzy jeżdżą po tej tzw. drodze rowerowej. Nawet jakby triumfalnie do tego podchodzili.
Inni nie.
A jeszcze inni, w tym całym zamieszaniu, jadą tam, gdzie wg PoRD im nie wolno.
Rowerkiem na lody. Lub najwyżej na zimne piwo, oczywiście 0% (mam nadzieję).
Tradycyjne wyprzedzanie przed zakrętem, gdzie nic nie widać.
Tym razem się udało. Kiedyś może się nie udać.
Takie ciekawe zjawisko, dość częste, że węższy zostawia mniej miejsca przy wyprzedzaniu...
...niż szerszy.
Ładnie się błyszczą. Chyba od nieużywania. :P
I znowu wyprzedzanie na zakręcie. Jak zaczynał, to nikogo nie widział, wiadomo.
Przejdzie czy nie przejdzie?
Rodzi się pytanie czy po stanie samochodu można wnioskować o jakości kierowcy.
Vintage.
Wcześniej chyba nie zwróciłem uwagi, że tramwaj w Rzgowie ma zasilane pozycyjne. No, wymienione na LED. Z tyłu też.
Syllogomania.
Na to piłkarskie Euro budynek TME ma prostą patriotyczną animację. VIDEO
UFO. Ptfu. UTO.
Rowerowy "zakręt śmierci".
I ktoś się trafił z naprzeciwka. Na szczęście zbliżali się poprawnie, ostrożnie, jak i ja. Nie zawsze jest tak dobrze.
O jaki uroczy kask z uszami.
Nowy paczkomat. Nie zwróciłem uwagi na niego wcześniej. Jak sprawdziłem na nagraniach, 14.06 go jeszcze nie było, 16.06 już stał.
Te dzieci chyba posłuchały moich utyskiwań na panoszenie się po drogach rowerowych. Aczkolwiek oni byli raczej w wieku, który w pełni pozwala im się tam poruszać.
Jednak konsekwentnie trzymali się chodnika.
Dyskoteka pod deską. Ile to radości dają LED-y.
Najpierw starszy cwaniak, który "musiał" wyprzedzać.
A potem dzieciarnia, która po prostu jechała w grupie, w trybie, że w grupie wolno wszystko i kij w oko innym.
I to nawet nie próbowali zjechać, nie było przepraszam. To po prostu bezczelne ewidentne utrudnianie innym jazdy i spychanie z drogi.
Hasło zapożyczone (by nie powiedzieć - ukradzione) z kampanii motocyklowej. Nie wiem czy same lusterka pomogą.