Łódź - Starowa Góra - Rzgów - Kalinko - Tadzin - Konstantyna - Łódź
Pierwszy Poprzeziębieniowy Ride
Używasz Stravy? Rozważ
włączenie Flyby , funkcji, która oryginalnie była włączona dla wszystkich, a jakiś czas temu Strava wszystkim ją wyłączyła, nawet tym, którzy z niej świadomie i intensywnie korzystali.
VIDEO
Kilka dni po
Gran Fondo 29.06 dopadło mnie przeziębienie. I choć podczas samego wyjazdu trochę zmarzłem, to nie jego winię, a raczej to, że w następnych dniach, z powodu upałów, chłodziłem się intensywnie pod klimatyzacją. Silne i trzymało mnie dwa tygodnie. Nadal nie ozdrowiałem do końca, więc nie jestem pewien, czy ten rower w niezbyt jeszcze ciepły dzień był dobrym pomysłem, ale ile można chorować?!
Tak trochę bez planu, myśląc, że może tylko po mieście, potem, że może tylko przez Rzgów i z powrotem przez Grodzisko. Ostatecznie jeszcze odrobinę więcej poza miastem.
Pułapka na DDR przy Mickiewicza przed Politechniki.
Pod parafią ewangelicko-reformowaną, której schody dobrze służą oczekującym na zielone na przejeździe, też coś wygryźli.
Zdążyłem już widzieć alarmujący reportaż o przedszkolakach, które podobno masowo są obdarowywane przez nieświadomych rodziców, mającą skrzywdzić ich psychikę, morderczą maskotką z kłami, Huggy Wuggy. Teraz udało mi się złapać dziecko (wraz z rodzicami za nim) na gorącym uczynku.
Jak się dowiedziałem po fakcie, dziś rozpoczęło się European Universities Games 2022, której to edycji gospodarzem jest Łódź. Flaga jest okolicznościowa. I sportowcy pod akademikiem.
Zresztą mijałem kilka grupek sportowców.
Młody chłopak w znudzeniu uprawiał zabawę w kroczenie na progu DDR i chodnika. Za nim ojciec, który mnie zauważył...
...i ryknął do chłopaka rozkazem zejścia z rowerówki, w tym najgorszym momencie, jak się akurat z chłopakiem równałem, więc ten oczywiście wykonał skręt w złym kierunku. I choć, co do zasady, nieprzytomni spacerowicze na DDR powinni się bać, to nawet trochę mi się go zrobiło szkoda, tak się przestraszył (czego nie widać dobrze pod prywatyzującym emoji) :P . VIDEO
Największa zmora DDR - rolkarze. Jeżdżą całą szerokością i prawie zawsze - dokładnie jak tu - zaczopowani słuchawkami, by nie wiedzieć nawet, że ktoś nadjeżdża i zmuszać do hamowania.
Jakoś tak, wandalizm nie wywołuje we mnie uśmiechu.
Model 2+2 - wystaje tam jeszcze czwarta głowa z gniazda.
Kolejna bociania rodzina. Przy okazji jakiś mniejszy ptak się złapał w kadrze. Może to był Ćwirek, mieszkający gościnnie u bociana?
14.06 stanął tu znak "Uwaga! Wyjazd z budowy.", przed kompletną drogą i skarpą po prawo uniemożliwiającą wyjazd. 19.06 był ten sam znak i już pierwsze prace wskazujące na to, że zostanie przebita droga wyjazdowa. Teraz jest zmieniony znak a i wyjazd jako żywo.
Jestem ciekaw jaki jest plan na rowerzystów na finale tej zmiany. Bo jest to stosunkowo spore wzniesienie i ktoś może uznać, że to niebezpiecznie tak przy samym skrzyżowaniu. Mam nadzieję, że nie skończy się to modnym pomysłem na absurd 4 zakrętów 90°, czyli z jazdą w lewo do przejazdu i wracaniem.
Tradycja. Szedł równolegle do DDR i po prostu wtargnął pod ostrym kątem.
Zbezczeszczenie roweru. To był tandem, ale nie w tym problem. Wspomagany był silnikiem,,, spalinowym! Po lewo wydech. Śmierdziało co najmniej 100 metrów za nimi.
Pieszy, któremu marzy się rower.
Na ideologicznym billboardzie ktoś dopisał numer telefonu do Aborcji Bez Granic.
Rzuciło mi się to w oczy dopiero podczas oglądania nagrania...
Mam nieodparte wrażenie, że zamaskowane dziecko siedzi na kradzionym przemalowanym rowerze publicznym. Zwłaszcza, że dla porównania obok jest kolega na oznakowanym publicznym. Słyszałem już wcześniej o takich "sprytnych" kradzieżach.
To jest takie przejście z przejazdem, na którym zielone jest na wszystkich segmentach naraz, o ile jest na nich zgłoszenie. Niestety, nie przejechałem, bo żaden z pieszych, który był tam już, zanim doszło do zielonej fazy, nie uznał, że przycisk służy po to, by go nacisnąć. Nacisnąłem zatem ja i czekałem razem z tamtymi, którzy zaczęli już robić do siebie zdziwione miny, że jeszcze nie przeszli, aż cały program przewinie się od nowa. Bo to jeden z tych wielu beznadziejnych przycisków zgłoszeń, które działają wyłącznie przed.
Zupełnym przypadkiem nawet niezły panning shot wyszedł mi z kamery, bo akurat skręcałem z podporządkowanej, gdy kolega na hulajnodze przejeżdżał na pierwszeństwie. Trochę aż mi głupio robić z niego "kryminalistę" (co prawda poruszać się jezdnią tu formalnie nie powinien), ale niech będzie dla prywatności.
Zjechałem z jezdni Piotrkowskiej stosunkowo wygodnym włączeniem się na DDR, a tu psikus - przejazdu na wprost nie ma.
Tu też jest częściowo rozkopane, ale przejechać się da za blaszanym płotem. Teraz objazd przez Roosevelta jest bardziej wymuszony, bo znak już stoi miesiącami, ale wcześniej był dość powszechnie ignorowany, bo wystarczało rowerem jechać po piętach pieszych na remontowym zwężeniu. VIDEO
(facepalm) (facepalm) (facepalm) (ścieżka dźwiękowa)